W wielkoczwartkowy wieczór 17 kwietnia 2025 r. kościoły w Nakle i Lesznie stały się Wieczernikami Chrystusowej Ofiary, aby celebrować w nich Liturgię Mszy Wieczerzy Pańskiej, rozpoczynającą święty czas Triduum Paschalnego.
Wielki Czwartek nazywany jest Dniem Kapłańskim ze względu na wspominane w tym dniu ustanowienie sakramentu Eucharystii i powiązanego z nim sakramentu Kapłaństwa. Rano, w Archikatedrze Przemyskiej, sprawowana była uroczysta Msza Krzyżma. Podczas niej kapłani odnowili swoje przyrzeczenia kapłańskie, a ksiądz arcybiskup Adam Szal konsekrował oleje: olej chorych oraz krzyżmo święte – które w nadchodzącym roku będą służyć przy udzielaniu sakramentów chrztu, bierzmowania i namaszczenia chorych.
Podczas wieczornych liturgii w naszych kościołach, którym przewodniczył ksiądz proboszcz Leszek Wałczyk, w koncelebrze z księdzem kanonikiem Janem Bawołem, wierni zostali zaproszeni do duchowego przeżycia tajemnicy Ostatniej Wieczerzy. – Dziś mamy medytować nad spotkaniem z Jezusem w Wieczerniku, bo to najlepsza przygoda człowieka – mówił w homilii ksiądz proboszcz. – Żaden z obecnych wówczas apostołów nie przypuszczał, czym stanie się ta Wieczerza – dla niego samego, ale też dla całego świata.
Kaznodzieja wskazał na głęboki kontrast obecny w tej nocy – z jednej strony zdrada człowieka, z drugiej zaś – nieskończona przyjaźń Boga. To w tej bliskości rozpoczęła się Tajemnica Męki i Śmierci Chrystusa. – Jezus mówi do Apostołów: "Dałem wam przykład" – przypominał ksiądz proboszcz. – To zaproszenie Chrystusa, by naśladować Jego miłość i służbę, pozostaje aktualne dla każdego z nas. Uczeń Chrystusa to ten, który kocha i przebacza.
Proboszcz zachęcał licznie zgromadzonych parafian by uświadomili sobie, że na mocy Chrztu Świętego, każdy z nas uczestniczy w powszechnym kapłaństwie. Dziś wspominamy rocznicę ustanowienia Najświętszego Sakramentu. Jezus pozostaje żywy w Swoim Kościele i w Swoich Sakramentach. On obecny będzie potrzebował jednak kapłańskich rąk, ust, serc i kapłańskiego poświęcenia – mówił ksiądz proboszcz, rozważając o Tajemnicy Kapłaństwa.
Odwołując się do osobistych wspomnień, kaznodzieja podkreślił wagę świadomego przyjęcia powołania kapłańskiego. – Kapłaństwo się nie zdobywa jak medal czy dyplom. Kapłaństwo się przyjmuje – świadomie i dobrowolnie – mówił, wspominając swoje prymicje. – Każdy z nas pamięta ten moment, gdy biskup włożył na nas ręce. Pamiętamy prymicyjne obrazki – jak ten księdza Jana z cytatem: "Wielbi dusza moja Pana" czy mój własny: "Daj mi, Panie, poznać Ciebie w każdym łamaniu chleba".
Na zakończenie liturgii Najświętszy Sakrament został uroczyście przeniesiony do Ciemnicy – miejsca adoracji, milczenia i czuwania przy cierpiącym Chrystusie.
Tags:
Aktualności 2025